Prezydent mniejszości
Rzadko który kandydat docenił pożytki z narodowościowego elektoratu
Prezydent mniejszości
Do Niemców z Opolszczyzny nie zajrzał dotąd żaden z kandydatów, w Gogolinie zdawkowo agitował ostatnio jedynie emisariusz Lecha Wałęsy i pewnie obecny prezydent miałby szanse w drugiej turze -- ocenia się wśród mniejszości. W białoruski lud na Białostocczyznie poszedł jedynie Aleksander Kwaśniewski, na festynach przyjmowano go z entuzjazmem. Ukraińcy postanowili wpierw zadać grupie najpoważniejszych pretendentów kilka pytań, w tym dotyczących stosunków polskoukraińskich i stosunku do akcji "Wisła". Potem najlepsze nazwiska spróbują zasugerować swoim. Litwini mają cichy żal, że nikt ich dotąd nie dostrzegł, zaś Słowacy do wyrazów sympatii dla Kuronia dodaliby pretensje do pozostałych, bowiem tematyka praw mniejszości w programach kandydatów wypłynęła dotąd szerzej jedynie w niesmacznym kontekście wydawnictw Leszka Bubla.
Dola kobiety niemieckiej
Ryszard Donitza, dyrektor biura Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Opolszczyźnie, jest trochę zdziwiony, że dotąd do zdyscyplinowanego, niemieckiego elektoratu nikt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)