Pat polski
Z boku
Pat polski
Stefan Bratkowski
Dla głównej partii koalicji mam tylko wyrazy podziwu. Realizuje swój program planowo, nie zwracając, i słusznie, uwagi na niewczesne krytyki. Życie samo pracuje na wieczność jej władzy; nie ma obawy, by ją ktoś wygłosował w następnych wyborach. I naprawdę nie musi się krępować.
Powiada się, że Oni nie znają miary, upychając swoich ludzi, gdzie się da i nie da. Zatrudnienie w urzędach centralnych w ciągu dwóch lat ich władzy wzrosło rakietowo. Jasne, że na utrzymanie tysięcy nowych posad konieczne są wyższe podatki. Nasi rodacy nie są wprawdzie, mimo lat minionego systemu, dostatecznie wytrenowani w roli krów dojnych i ciągle jakoś nie rozumieją, że władza musi zapewniać etaty swoim ludziom, ale nie przejmujcie się, Panie i Panowie. Te parę bilionów nie gra już roli; w końcu to z kieszeni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta