Ogień w fabryce czekolady
Niegroźnie ranny został strażak, na którego spadł fragment blachy z dachu. Pożar tuż po godz. 7 rano zauważyli pracownicy. Natychmiast zaalarmowali straż pożarną. Ogień błyskawicznie zajął halę, w której przechowywane były półprodukty do wyrobu czekolady. Dym zasnuł okoliczne osiedla. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. - Mimo pożaru produkcja nie została przerwana - mówi Dorota Weres z Terravity. Nie wiadomo jeszcze, jakie straty poniosła firma. Pewne jest, że w hali nie było kosztownego sprzętu. Nie są znane przyczyny pożaru. - Trwa ich ustalanie - mówi Piotr Wilczewski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
zal