Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie jestem znowu taki sławny

07 września 2007 | TeleRzeczpospolita | Barbara Hollender
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

ZBLIŻENIE Z Colinem Firthem rozmawia Barbara Hollender Nie jestem znowu taki sławny Dzisiaj świat kina tworzy coraz wyraźniejszą miksturę. Amerykanie przyjeżdżają kręcić do Europy, wielkie gwiazdy hollywoodzkie grają u angielskich reżyserów

Rz: Nigeria, Anglia, Ameryka czy Włochy? Który z tych krajów jest panu najbliższy?

Colin Firth: Wszystkie cztery są ważne, wyznaczają jakieś etapy mojego życia. Łączą się z nimi wspomnienia i sentymenty. A gdybym miał wybierać? No, nie wiem. Chyba jednak Londyn. Tam jest mój dom.

Co pana trzyma w Londynie?

Wszystko. Kocham swobodną, międzynarodową atmosferę tego miasta, w którym nic nikogo nie dziwi. Najwięksi ekscentrycy nie wywołują na ulicy żadnego poruszenia. Poza tym w Londynie fantastycznie współgrają ze sobą nowoczesność i tradycja. Można wejść na gwarną Oxford Street i wtopić się w kolorowy tłum mówiący różnymi językami, ale można też zaszyć się w jakiejś starej uliczce, zjeść spaghetti we włoskiej restauracyjce i odwiedzić sklep z guzikami założony jeszcze w XVIII wieku.

Pierwsze lata życia spędził pan w Afryce. Jak to się właściwie stało, że pana rodzina tam trafiła?

Moi dziadkowie byli misjonarzami. Choć proszę nie myśleć, że zajmowali się głównie nawracaniem tubylców. Dziadek był bardzo światłym człowiekiem. Szybko zrozumiał, że Nigeryjczycy bardziej niż słowa bożego potrzebowali...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4306

Spis treści

Ekonomia

Abramow Icz nie kupił A380
Agusta Westland: chcemy wejść do PZL Św Idnik
Apel z Ukrainy
Astra Zeneca: duża emisja
Bez decydentów lepiej?
Bezpieczne dostawy to dziś konieczność
Bezrobocie maleje
Biznes zawiesił rozmowy
Bogdanka przegrała proces
Boom na salony i komputery
Budus: akcje za 7,5 mln zł
Co z energetyką?
Cytat dnia
Duży dług, duże spadki
Dłuższy remont "Przyjaźni"
EBC zadbał o kredytobiorców
Hyundai: łagodniejszy wyrok
Introl planuje debiut w październiku
Jakość głównym atutem
KGHM: wstrzymana wypłata dywidendy
Kadry
Kaspijska ropa coraz bliżej
Kluza o fuzji banków
Kobieta od wielkich ubezpieczeń
Komisja za odwołaniem Zyty Gilowskiej
Komplikacje z B787
Krynica to dobro narodowe
Kto i dlaczego może być bogatym
Maspex rusza na Ukrainę
Miało być odreagowanie
Miliardy euro popłyną na samorządowe inwestycje
Nieudane próby odrobienia środowych strat
Nikt nie wie, jak kryzys rynku subprimów wpłynie na gospodarkę strefy euro
Nowy terminal LNG
Orlen zaatakuje rynki opanowane przez Łukoil
PO ma pomysł na emerytury
Przez polskie okna Ukraińcy widzą zalety zachodniego biznesu
Puławy szykują się do ekspansji
Rainbow Tours wycenione
Rolnik też podatnik
Rolnikom rośnie, fiskusowi nie
Rosja zwróci się ku Europie
Rozczarowani Wrocławiem
Skarb zadecyduje o losach Cefarmów
Spokojne waluty
Sprowadzono 650 tysięcy aut
Versace pod młotek
Większa sprzedaż LPP
Wzrosty cen na rynkach metali, ropa drożeje
Zagranica uratowała wyniki energetycznego giganta
Znikną bzdurne wymogi formalne
Znikną kolejki w oddziałach
Złoty silniejszy, decyzja EBC nie wpłynęła na rynek
mBanka w Czechach i na Słowacji
Łowy na sklepikarzy
Łódź wolna od folii
Środki skurczyły się o 2 mld zł
Światowe osiągnięcie IVO Software
Zamów abonament