Leszek Miller nie będzie startował do Sejmu
Zarząd SLD skreślił z listy kandydatów do Sejmu Leszka Millera. Były premier odpowiedział: - Tchórze, nie mieli odwagi powiedzieć mi tego w twarz. Jerzy Szmajdziński twierdzi, że Miller dowiedział się o tym od Wojciecha Olejniczaka. - W ubiegłym tygodniu zaniosłem przewodniczącemu dwie kartki. Na pierwszej zostało napisane: "Oświadczam, że rekomenduję Leszka Millera na listę kandydatów do Sejmu",a na drugiej "nie rekomenduję" - mówi Miller. - Co zrobił Olejniczak? Nie podpisał żadnej. Dlatego mówię o nich "tchórze". Były premier miał kandydować z Łodzi, gdzie uzyskał już poparcie zarządu miejskiego SLD. - Ci, którzy zawiedli, nie mogą być na naszych listach - mówi o całej sytuacji szef SLD. Podobny los spotkał byłego sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha.
ma.go., js