Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kilkadziesiąt lat starań o jeden dokument

03 września 2007 | Nieruchomości, budownictwo | Dorota Kaczyńska
źródło: Nieznane

MILANÓWEK Mieszkaniec, który latami czekał na pozwolenie budowlane, wygrywa sprawę w Europejskim Trybunale Kilkadziesiąt lat starań o jeden dokument Czy na pozwolenie na budowę domu na własnej ziemi można czekać 40 lat? Można. Tyle czasu zajęło to właścicielowi działki w Milanówku. Dziś jednak na budowę wymarzonego budynku nie ma sił, chociaż Europejski Trybunał Praw Człowieka stanął po jego stronie

"Wysoki Trybunale, gdy w 1965 r. kupowałem działkę w Milanówku, na której chciałem zbudować dom, mój syn miał trzy lata. Teraz ma 40, a wnuczęta - 14 i 10 lat. Moje prawo własności jest zawieszone w próżni i nie wiadomo na jak długo" - tak w 2002 r. pisał Jerzy Rosiński do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Pisał, bo latami czekał na pozwolenie na budowę swojego domu. W końcu je dostał, a Trybunał zasądził na jego rzecz 5 tys. euro zadośćuczynienia. Czy ta kwota może jednak stanowić wynagrodzenie za tyle lat czekania?

Osiedle zamiast parku

Jerzy Rosiński to niejedyny poszkodowany przez...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4302

Spis treści
Zamów abonament