Ratowanie pokoju
Bliskowschodnia polityka USA:
Ratowanie pokoju
Śmierć izraelskiego premiera Icchaka Rabina uświadomiła Amerykanom, że proces pokojowy na Bliskim Wschodzie nie jest nieodwracalny. To prawda, że w ostatnich latach zanotowano bezprecedensowy postęp na drodze do całkowitego pokoju wtym regionie. Izrael zawarł historyczne porozumienie z Jordanią, kończące 46-letni stan wojny między obu państwami. Podpisano też dwa przełomowe porozumienia izraelsko-palestyńskie, otwierające drogę do autonomii palestyńskiej. Trzeba jednak pamiętać, że w obu przypadkach jest to raczej "pokój przywódców" lub -- co najwyżej -- "pokój elit", ale nie "pokój narodów". W świadomości przeciętnego Palestyńczyka czy Jordańczyka Izraelczycy nadal pozostają śmiertelnymi wrogami -- i vice versa. Na zmianę tego typu resentymentów potrzeba będzie wiele czasu; być może całego pokolenia.
Na sukces dotychczasowych wysiłków pokojowych złożyło się wiele czynników, bez których nie byłby on możliwy: upadek Związku Radzieckiego, dominacja USA na arenie międzynarodowej, siła Izraela, rozczarowanie Palestyńczyków i poczucie realizmu, które zapanowało nad emocjami w wielu arabskich stolicach. Rozpoczęcie całego procesu było możliwe dzięki unikalnej sytuacji, jaka wytworzyła się w rezultacie amerykańsko-arabskiego sojuszu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta