Do redakcji
Do redakcji
Wina i kara
Odreagowywanie porażki przez wskazywanie jej winowajców jest odruchem zwyczajnym. Już podczas nocy wyborczej Leszek Moczulski sformułował zarzut, wprawdzie bez dokładnego adresu, że część elektoratu kandydatów prawicy z pierwszej tury w drugiej znalazła się wśród zwolenników Aleksandra Kwaśniewskiego. Zwrócono mu uwagę na zjawisko elektoratu "żelaznego" i "ruchomego", którego zachowaniami nie da się dokładnie pokierować ani też dokładnie przewidzieć, jakiego dokona wyboru. Gdy kolejny wykres pokazał, że część elektoratu KPN z ostatnich wyborów sejmowych także oddała głos na lidera SLD, Moczulski do sprawy nie wrócił. Jego przypadkowy blamaż nie był jednak skuteczną przestrogą dla wszystkich skłonnych do szukania sprawców przegranej Lecha Wałęsy. Nazajutrz w programie I TVP lider ZChN, Ryszard Czarnecki, wskazując na "zdecydowaną postawę" swojego ugrupowania, skrytykował polityków prawicowych, którzy nie dość jednoznacznie wyrazili poparcie dla Wałęsy. Padły nazwiska winnych: Jana Olszewskiego i Janusza Korwin-Mikkego. Zaraz po tym pokazano wypowiedź członka sztabu wyborczego dotychczasowego prezydenta. Poseł BBWR Zieliński bez ogródek obciążył winą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta