Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Do redakcji

22 listopada 1995 | Kraj | LD

Do redakcji

Wina i kara

Odreagowywanie porażki przez wskazywanie jej winowajców jest odruchem zwyczajnym. Już podczas nocy wyborczej Leszek Moczulski sformułował zarzut, wprawdzie bez dokładnego adresu, że część elektoratu kandydatów prawicy z pierwszej tury w drugiej znalazła się wśród zwolenników Aleksandra Kwaśniewskiego. Zwrócono mu uwagę na zjawisko elektoratu "żelaznego" i "ruchomego", którego zachowaniami nie da się dokładnie pokierować ani też dokładnie przewidzieć, jakiego dokona wyboru. Gdy kolejny wykres pokazał, że część elektoratu KPN z ostatnich wyborów sejmowych także oddała głos na lidera SLD, Moczulski do sprawy nie wrócił. Jego przypadkowy blamaż nie był jednak skuteczną przestrogą dla wszystkich skłonnych do szukania sprawców przegranej Lecha Wałęsy. Nazajutrz w programie I TVP lider ZChN, Ryszard Czarnecki, wskazując na "zdecydowaną postawę" swojego ugrupowania, skrytykował polityków prawicowych, którzy nie dość jednoznacznie wyrazili poparcie dla Wałęsy. Padły nazwiska winnych: Jana Olszewskiego i Janusza Korwin-Mikkego. Zaraz po tym pokazano wypowiedź członka sztabu wyborczego dotychczasowego prezydenta. Poseł BBWR Zieliński bez ogródek obciążył winą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 624

Spis treści
Zamów abonament