Dominikana: koniec epoki Balaguera
16 maja Dominikańczycy będą wybierali nowego szefa państwa. Po raz pierwszy od 1966 roku wśród kandydatów zabrakło prezydenta, który odziedziczył władzę po dyktatorze Rafaelu Trujillo (1930 -- 1961) i stosował wypróbowane przez poprzednika metody.
Dominikana: koniec epoki Balaguera
Joaquin Balaguer sprawował rządy żelaznej ręki w Dominikanie przez 7 kadencji, w sumie przez 22 lata. 89-letni polityk, niewidomy i niemal głuchy, niechętnie rozstaje się z władzą. Odchodzi dlatego, że przed dwoma laty musiał obiecać, iż nie będzie więcej kandydował. Jego powszechnie kwestionowane zwycięstwo w poprzednich wyborach omal nie doprowadziło do wojny domowej.
Następcę kalekiego patriarchy wybierze około 3, 75 mln z blisko 8 mln mieszkańców karaibskiej republiki na wyspie, którą Dominikana dzieli z Haiti.
Trzech kandydatów
Największe szanse na zwycięstwo ma 59-letni, czarnoskóry socjaldemokrata José Francisco PeňaGomez, kandydat Dominikańskiej Partii Rewolucyjnej (PRD) . Sondaż opublikowany tydzień przed wyborami w dzienniku "Hoy" daje mu 46 proc. głosów w pierwszej turze, co nie wystarczy do zwycięstwa (dogrywkę przewidziano na 30 czerwca) . PeňaGomez, którego haitańscy przodkowie ścinali trzcinę cukrową na plantacjach, jest doktorem prawa paryskiej Sorbony i przewodniczącym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta