Chaos czy logika
Partie polityczne
Chaos czy logika
Mirosława Grabowska
Nie ma demokracji bez partii, przynajmniej współcześnie. Także i w Polsce kondycja demokracji zależy od kondycji partii politycznych. Tymczasem wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej uważa partie, a tym bardziej relacje między partiami a ich wyborcami, za niezrozumiałe. Nie mogą oni oprzeć się wrażeniu, że na politycznej scenie kręci się zbyt wielu aktorów, że konfliktów jest za dużo, a stabilności -- także trwałych związków między wyborcami a partiami -- za mało.
Na Zachodzie partie i systemy partyjne kształtowaly się spontanicznie i stopniowo. To partie mobilizowały obywateli do uczestniczenia w wyborach. To one tworzyły tożsamości polityczno-społeczne, które -- zwrotnie -- wiązały wyborców z partią. Tak kształtujące się systemy partyjne mniej więcej w latach 20. "zastygły" i mimo gwałtownych zmian okresu faszyzmu zachowały elementy ciągłości i stabilizacji.
Stosunkowo trwałe były relacje między partiami a społeczeństwem: choć istniały wyjątki, to reguła była taka, że ubożsi głosowali na partie lewicowe, a zamożniejsi na partie prawicowe. Wprawdzie wśród socjologów nie ma zgody, czemu zawdzięczaliśmy trwałość tych relacji -- interesom czy raczej swoistej pracy wychowawczej partii i lojalnościom wyborców -- ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta