Partnerstwo dobre na wszystko
Ostatnio pojawiła się koncepcja, by "wzmocnione partnerstwo" zaoferować wszystkim krajom środkowoeuropejskim. Jednakowa oferta pod adresem wszystkich oznacza, że nie wyróżnia się nikogo.
Partnerstwo dobre na wszystko
Maria Wągrowska
"Partnerstwo dla pokoju" miało być, według Stanów Zjednoczonych i całego Zachodu, prologiem do członkostwa państw Europy Środkowowschodniej w sojuszu północnoatlantyckim. Ów okres wstępny wydłuża się jednak tak bardzo, iż można się obawiać, czy aby w zamyśle zachodnich sojuszników "PdP" nie ma zastąpić nowym demokracjom pełnoprawnego członkostwa w pakcie. Może się tak stać zwłaszcza w wypadku krajów bałtyckich.
Nawet po zaproszeniu nowych demokracji do negocjacji o przyszłym członkostwie NATO będzie zapewne chciało kontynuować z nami "Partnerstwo". Pozwoli to bowiem zachodnim sojusznikom odsunąć w czasie moment przyznania pełnoprawnego członkostwa, w tym gwarancji bezpieczeństwa. "PdP" może sprawić, że Polska i inni najpoważniejsi kandydaci do członkostwa w NATO dalece przystosują się do wymagań sojuszu -- zarówno pod względem politycznym jak i wojskowym -- ale ciągle będą pozostawać poza strukturami zachodniego aliansu. Wówczas nie pozostanie nam nic innego, jak tylko pocieszać się, że w wypadku zagrożenia bezpieczeństwa narodowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta