Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Antyfaszyzm odrodzony

18 maja 2011 | Publicystyka, Opinie | Zdzisław Krasnodębski
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Po retorykę „antyfaszyzmu” sięgnięto, by przekonać, że znowu „najczarniejsza reakcja” zagraża władzy obozu postępu i pojednaniu z Rosją. Ponieważ Polsce grozi tak poważne zagrożenie, usprawiedliwić daje się niemal wszystko – pisze publicysta

Jak wiadomo, faszyzm odgrywał w PRL niezwykle istotną rolę, szczególnie w pierwszych dekadach. „Pokonanie faszyzmu", to znaczy III Rzeszy, było  najważniejszym, obok obietnicy zaprowadzenia „sprawiedliwości społecznej", sposobem legitymizacji władzy komunistów w Polsce. Hitleryzm był tylko „trzonem faszyzmu", bo jako zjawisko czasowo i narodowo ograniczone nie nadawałby się dobrze do uzasadnienia władzy komunistów.

Walka z „rodzimym faszyzmem"

Faszystami byli więc wszyscy przeciwnicy nowej, jedynie  postępowej, władzy. Bo skoro ona była jedynie postępowa, to jej przeciwnicy musieli być reakcyjni, a od reakcyjności do faszyzmu był tylko mały kroczek. Faszyzm wynikał, zdaniem komunistów, z szerszego zjawiska – z panowania burżuazji, która uchodziła wtedy za warstwę społeczną równie wsteczną, jak dzisiaj mohery i pisowcy.

Dlatego w deklaracji programowej PPR „O co walczymy" mowa jest o  „zwyrodnieniu najbardziej przegniłych warstw oligarchii imperialistycznej w polityczne formy faszyzmu" (por. Władysław Gomułka, „Z kart naszej historii", Warszawa 1982, s. 182). W tych przemówieniach znajdziemy całą historiozofię zbudowaną na prostych, binarnych opozycjach – reakcja versus postęp, zwyrodnienie versus humanitaryzm, faszyzm versus demokracja, znanych nam także z dzisiejszej publicystyki....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8930

Spis treści
Zamów abonament