Musimy się upominać o prawdę
- Sikorski to zły minister. Mógłby być korespondentem „Komsomolskiej Prawdy” – mówi poseł PiS Joachim Brudziński.
Rz: Jest pan organizatorem obchodów upamiętniających trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej. Czego możemy się spodziewać 10 kwietnia?
Joachim Brudziński: Wierzę, że godnego upamiętnienia wszystkich tych, którzy w tej niewyobrażalnej tragedii ponieśli śmierć. Mam nadzieje, że władze miasta stołecznego Warszawy, przedstawiciele Pałacu Prezydenckiego i służb porządkowych nie będą nam przeszkadzać w godnym uczczeniu tej tragedii. Niczego więcej od nich nie oczekujemy.
Dlaczego marsze w rocznice i miesięcznice katastrofy smoleńskiej zostały upolitycznione?
Ten zarzut jest nieprawdziwy. Przecież w tych marszach biorą udział głównie osoby niebędące politykami, tysiące obywateli naszego kraju. W marszach bierze też udział pewna grupa polityków PiS, bo w tej katastrofie zginął prezydent RP, jego małżonka i wiele naszych koleżanek i kolegów. Dlatego nikt nie ma prawa odbierać nam prawa do uczestnictwa w marszach upamiętniających tamto tragiczne wydarzenie. Gdyby tych marszów nie było, to te same osoby, które dziś atakują nas za nie, krzyczałyby, że łatwo zapomnieliśmy o tych, którzy zginęli. Pamiętajmy, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem z czyjejś winy – i na pewno nie z winy pilotów, jak sugerowali obecny prezydent, premier, szef MSZ, były szef MSWiA – doszło do katastrofy lotniczej, w wyniku której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta