Przepis przejściowy okazał się pułapką dla podatników
Spółki komandytowo-akcyjne mogły zachować transparentność podatkową na dłużej, jeśli na czas zmieniły rok obrotowy. Fiskus uważa, że przyjęcie innego okresu niż styczeń–grudzień nie było możliwe, jeśli wspólnikiem była osoba fizyczna.
W ostatnich latach wielu przedsiębiorców korzystało ze struktur z udziałem spółek komandytowo-akcyjnych. Tendencje te nasiliły się po wydaniu przez Naczelny Sąd Administracyjny korzystnego wyroku na temat momentu opodatkowania dywidendy wypłacanej akcjonariuszom. Zgodnie ze stanowiskiem NSA opodatkowaniu podlegała dopiero dywidenda faktycznie wypłacona, co umożliwiało kumulowanie zysku w spółce i jego reinwestowanie bez obciążeń podatkowych.
Spółka komandytowo-akcyjna, transparentna podatkowo oraz posiadająca cechy zarówno spółki kapitałowej, jak i osobowej, była popularnym rozwiązaniem przy tworzeniu struktur podatkowych. Za przykład może posłużyć wykorzystywanie tej formy do struktur opartych na funduszu inwestycyjnym. Rozwiązań, które można było zastosować przy pomocy tej spółki, było zresztą więcej. Jednak ze względu na to, że od 1 stycznia 2014 r. spółki komandytowo-akcyjne podlegają ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych, możliwości te zostały mocno ograniczone, chociaż przepisy przejściowe umożliwiły odroczenie tego momentu w czasie.
Przepis przejściowy pozwalał zachować transparentność spółkom komandytowo-akcyjnym powstałym przed dniem jego wejścia w życie, jeśli ich rok obrotowy nie pokrywał się z rokiem kalendarzowym, oraz tym, które dokonały stosownej zmiany roku obrotowego przed dniem jego wejścia w życie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta