Brazylia ma szansę na zmiany
Alan Goldlust | Tutaj warto inwestować w infrastrukturę – mówi wiceszef Polsko-Brazylijskiej Izby Gospodarczej.
Rz: Rozmawiamy dwa dni po wyborach prezydenckich w Brazylii. Czego spodziewa się pan teraz? Będą zmiany?
Alan Goldlust: Będą. Wydaje mi się, że prezydent nie tylko słuchała ulicy w 2013 r., ale także wyborców przed tymi wyborami. Problemem Brazylii jest to, że nie mamy prawdziwej opozycji. Opozycja, czyli PSDB (brazylijska partia socjaldemokratyczna – red.) nie pracowała wystarczająco mocno i wybierający kandydata opozycji wcale nie głosowali na opozycję, ale po prostu przeciwko Partii Pracy (PT, partia, której reprezentantką jest prezydent Dilma Rousseff – red.). Jeśli opozycja chce pełnić swoją funkcję, powinna pracować przez całe cztery lata, ale przez ostatnie 12 lat nie robiła nic. Co wydarzy się teraz? Myślę, że prezydent Dilma Rousseff jest inteligentna, umie ciężko pracować i chce dla kraju dobrze. Wiele będzie zależało od struktury Kongresu (nowy parlament został wybrany w październiku – red.).
Prognozy wzrostu PKB na ten rok są bardzo słabe: jest mowa o 0,27 proc. wzrostu. Jakie są pana oczekiwania na rok następny?
2015 będzie bardzo trudnym rokiem. Teraz wstrzymywane są podwyżki cen energii i benzyny, rząd musi zaprzestać tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta