Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bez koloratki

14 sierpnia 2015 | Plus Minus | Tomasz Krzyżak
Ks. Kazimierz Sowa (drugi z lewej) przeżył szok, kiedy prezydent Bronisław Komorowski przegrał wybory
autor zdjęcia: Jacek Turczyk
źródło: PAP
Ks. Kazimierz Sowa (drugi z lewej) przeżył szok, kiedy prezydent Bronisław Komorowski przegrał wybory

Nazywają go ojcem Rydzykiem dla lemingów. Nic dziwnego. 
Ksiądz Kazimierz Sowa działa na pograniczu Kościoła i Platformy Obywatelskiej 
i nie ukrywa, że z wieloma politykami tej partii utrzymuje przyjazne stosunki, udziela im ślubów i chrzci dzieci.

Przy pierwszym spotkaniu trudno się zorientować, że jest księdzem. Rzadko chodzi w sutannie czy choćby koszuli z koloratką. Kiedy się do niego dzwoni, w słuchawce słychać: „Dzień dobry, Kazek Sowa". Podobnie przedstawia się w rozmowie bezpośredniej. Taki styl preferuje od początku swojej drogi kapłańskiej – i jak sam przyznaje – brak stroju duchownego na niektórych działa jak płachta na byka. Krakowska kuria jest ponoć zasypywana donosami w tej sprawie.

Sowa i przyjaciele

Niemal od początku kapłaństwa obraca się też w wielkim świecie: między mediami, biznesem a polityką. W tych dziedzinach czuje się znakomicie, jak ryba w wodzie. W telewizji czy radiu potrafi mówić na każdy temat. Rozmowa wcale nie musi dotyczyć Kościoła, wiary, ewangelii. Utrzymuje bliskie relacje z wieloma dziennikarzami – choćby z Moniką Olejnik czy Tomaszem Lisem.

Swego czasu w dobrych stosunkach był też z braćmi Karnowskimi czy Tomaszem Terlikowskim. Dziś jest ulubieńcem tych dziennikarzy, którzy na Kościół patrzą krytycznie i jest im bliżej do lewej strony sceny politycznej. Ci, którym bliżej do strony prawej, właściwie nie mówią o nim żadnego dobrego słowa. Twierdzą wręcz, że coś mu się pomieszało.

W biznesie notował wzloty i upadki, ale zawsze spadał na cztery łapy. Ogólnopolska sieć Radia Plus pod jego zarządem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10218

Wydanie: 10218

Spis treści
Zamów abonament