Liga - naprzód marsz
Liga - naprzód marsz
W kierownictwa LPR pierwsze skrzypce gra Roman Giertych. Formalny szef partii Marek Kotlinowski jest w cieniu. Na zdjęciu od lewej: Wojciech Wierzejski, poseł do PE, Kotlinowski, Giertych i Zygmunt Wrzodak.
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
LPR zaskoczyła pierwszy raz przez sam fakt, że znalazła się w parlamencie. Potem było już jak u Hitchcocka, napięcie rosło. Dziś każde wystąpienie Giertycha elektryzuje świat polityczny i przyciąga tłum dziennikarzy.
Piątek, 15 października, Sejm. Temperatura polityczna sięga zenitu. Roman Giertych z LPR otoczony ciżbą dziennikarzy, kamer, mikrofonów. Kilka godzin wcześniej, gdy Marek Belka skończył exposé, wszedł niespodziewanie, swoim zwyczajem, na trybunę i złożył wniosek formalny. Tym razem o utajnienie obrad. Chciał jeszcze przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu wyjaśnić sprawę notatek ze spotkań Władimira Ałganowa z Janem Kulczykiem, w których pojawiło się nazwisko prezydenta. Gdy Giertych przemawiał, Aleksander Kwaśniewski opuścił sejmową lożę. W kilka godzin później lider LPR będzie z tajemniczą miną mówić dziennikarzom, że jego zdaniem nie jest wykluczone, iż cała afera zakończy się impeachmentem, czyli zdjęciem prezydenta z urzędu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta