Sędziwy król postradał zmysły
Sędziwy król postradał zmysły
RAFAŁ GUZ Rz: Mówi pan o sobie: "Wciąż jestem chłopcem i jak na chłopca przystało, pasjonuję się piłką nożną". Trzeba pozostać dużym dzieckiem, żeby fascynować się futbolem?
WOJCIECH KUCZOK: Trzeba mieć dystans do siebie i do uniformu człowieka dorosłego, któremu rzekomo pewne rzeczy nie przystoją. Z ludźmi, którzy na futbolową gorączkę spoglądają z wyższością, twierdząc, że to nie uchodzi, że to takie plebejskie, itp., w ogóle nie wchodzę w dyskusję. Ja im współczuję, bo nie znają prawdziwej radości. Futbol jest genialnym wynalazkiem. Nie da się go porównać z żadnym innym sportem. Nie ma w nim tej powodzi punktów, jak w koszykówce czy siatkówce. Ile razy można w czasie meczu przeżywać prawdziwą rozkosz z powodu tego, że piłka wpadła do kosza? W futbolu każdy gol jest wydarzeniem. Czeka się na tę eksplozję radości, napięcie rośnie. To nie jest tak, że człowiek wraca z każdego meczu ze zdartym gardłem. Czasami tęskni, żeby móc je zedrzeć, a okazja wciąż nie nadchodzi. Dla tej tęsknoty kocha się futbol. Nawet jak grałem w jakichś ligach podwórkowych, halowych (na prawdziwego piłkarza z racji mikrej postury nigdy się nie nadawałem), to bardzo mnie drażniły hokejowe wyniki, na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta