Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Partnerstwo publiczno-prywatne trzeba rozumieć szeroko

06 kwietnia 2009 | Prawo | Sławomir Wikariak
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Samorządy mogą współpracować z prywatnymi inwestorami na różne sposoby, nie tylko na podstawie ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym czy o koncesji na roboty budowlane i usługi – przekonuje Agata Kozłowska, dyrektor firmy doradczej Investment Support

O partnerstwie publiczno-prywatnym mówi się w Polsce od wielu już lat. Nie za bardzo je jednak widać. Czy nie obracamy się trochę w wirtualnym świecie?

Agata Kozłowska: Wcześniejsza ustawa o PPP nie zadziałała, a zwłaszcza jej rozporządzenia wykonawcze, co ostatecznie sprawiło, że partnerstwo rozumiane w sensie ustawowym rzeczywiście nie funkcjonuje. Co więcej, położyło się to cieniem na pojmowanie PPP jako takiego.

Odejdźmy zatem od PPP w kształcie, w jakim widziała je wcześniejsza ustawa, a popatrzmy na nie szerzej. Mamy w Polsce przykłady szeroko rozumianego partnerstwa?

Mamy, choć nie nazywają się one PPP. Odkąd istnieje nasz sektor samorządowy, czyli od lat dziewięćdziesiątych, są umowy wieloletnie, które wymagają zaangażowania zarówno od partnera publicznego, jak i prywatnego.

Konkretnie?

Chociażby Gdańsk. Od wielu lat działa tam spółka wodociągowo-kanalizacyjna, która jest właśnie szeroko rozumianym PPP. W jej funkcjonowanie zaangażowane jest zarówno miasto, jak i prywatna firma.

Już trzeci raz pani firma organizuje konkurs „Dobre praktyki PPP”. „Rz” ma nad nim patronat. Opisywaliśmy zwycięskie projekty, ale czy coś się z nimi dalej dzieje? Czy wyszły poza fazę projektu?

Tak. Przykładowo gdańskie przedsięwzięcie: Nadmorskie Centrum Rekreacji i Wypoczynku właśnie wybiera partnera prywatnego na podstawie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8286

Spis treści
Zamów abonament