Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dryfując ku przepaści

05 września 2009 | Plus Minus | Piotr Gillert
Przeciw przyszarzałym ponurakom z PLD demokraci wystawili młodych, fotogenicznych kandydatów zwanych młodymi zabójcami
źródło: AP
Przeciw przyszarzałym ponurakom z PLD demokraci wystawili młodych, fotogenicznych kandydatów zwanych młodymi zabójcami

Japonia od lat sprawiała na mnie wrażenie kraju zmierzającego ku nieuchronnej katastrofie – z pełnym rezygnacji spokojem. Ostatni sprzeciw wyborców zmienił ten obraz

Na pytania o politykę mój japoński przyjaciel Oishi odpowiadał zwykle wzruszeniem ramion. Polityka nigdy go nie interesowała. – Tego kraju i tak nie da się zmienić – mawiał, machając ręką.

Takich ludzi jak Oishi określa się w Japonii jako „yawarakai hoshu-so, czyli elastycznych konserwatystów. Statystycznie rzecz biorąc, typowy „elastyczny konserwatysta” jest po trzydziestce, ma wyższe wykształcenie i dobre zarobki i nie bardzo interesuje się polityką. Od głosowania odstręczała go zwykle niewiara w to, że może wygrać ktoś inny niż rządzący, lub przekonanie, że to, co jest, i tak będzie lepsze od gwałtownych zmian. Jeśli głosował, to z poczucia obywatelskiego obowiązku, bez przekonania.

Ta apatia wyborców – a może lęk przed zmianą – zawsze mnie w Japonii zadziwiała. Potężne gazety mogące się pochwalić wielomilionowym czytelnictwem i wysoko wykształcona opinia publiczna, wielka klasa średnia dysponująca wolnością słowa i wyboru, prężne uniwersytety i kipiące życiem miasta. A przy tym wszystkim – jedna partia rządząca krajem przez pół wieku, z jedną tylko 11-miesięczną przerwą w połowie lat 90. Partia Liberalno-Demokratyczna.

Z wyborami w Japonii było trochę jak z mistrzostwami świata w piłce nożnej – wielu grało, ale na końcu i tak wygrywali Niemcy, Włosi lub Brazylijczycy. Różnica była taka, że PLD było naraz Niemcami, Włochami, Brazylią i Argentyną japońskiej polityki. Opozycja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8414

Spis treści
Zamów abonament