Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mały, wielki biegacz

05 września 2009 | Plus Minus | Janusz Pindera
Andrzej Badeński
źródło: EAST NEWS
Andrzej Badeński

Informacja, że Andrzej Badeński, kiedyś jeden z najlepszych 400-metrowców na świecie, nie żyje, przyszła do Polski rok po jego śmierci. Zmarł samotnie, w domu starców niedaleko Wiesbaden. Miał 65 lat

Jego wyczyny na bieżni i obok niej obrosły legendami. Na igrzyskach w Tokio (1964) jeszcze na ostatniej prostej był pierwszy w biegu na 400 m. Na mecie medale ze szlachetniejszego kruszcu odebrali mu jednak Amerykanin Mike Larrabee i Wendell Mottley z Trynidadu. Został mu brąz i sława najszybszego z Europejczyków. Cztery lata później, podczas igrzysk w Meksyku, gdy padał na mecie bez tchu, zyskał sławę nieśmiertelną, choć medalu nie przywiózł.

Badena, jak o nim mówili bliżsi i dalsi znajomi, o brąz w sztafecie walczył tam z Niemcem Martinem Jellinghausem. Na ostatniej zmianie dopadł rywala i przed metą jeszcze zaatakował. Po jej minięciu padł bez czucia, a wypełniony do ostatniego miejsca stadion w Mexico City, położony na wysokości Kasprowego Wierchu, zamarł. Jury przyznało brązowy medal Niemcom, choć obie drużyny uzyskały identyczny czas, ustanawiając rekord Europy, a drobiazgowa analiza fotokomórki nie dowiodła przewagi Jellinghausa. Po latach, w rozmowie z Markiem Jóźwikiem, byłym płotkarzem, dziś znanym dziennikarzem, Badeński powie z goryczą na łamach „Rz”, że naszym działaczom nie chciało się składać protestu. – Oni to olali, olali sztafetę, olali medal dla Polski.

– Miał serce jak dzwon. Takie, które trafia się raz na miliard i pozwala mimo skromnych warunków fizycznych (173 cm) biegać szybciej od innych. Ale Badena był mistrzem nie tylko na bieżni. Był też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8414

Spis treści
Zamów abonament