Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy stadiony piłkarskie stają się miejscami zalegalizowanej przemocy

10 września 2009 | Prawo | Jarosław Iwanicki Marcin Czaprowski
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

Sportowa arena nie może być traktowana jako miejsce eksterytorialne, w którym prawo karne nie obowiązuje – twierdzą prawnicy z Allen & Overy

Była 25. minuta spotkania belgijskiej Jupiter Ligi – między Anderlechtem Bruksela a Standardem Liege, kiedy Axel Witsel zaatakował nogę polskiego obrońcy Marcina Wasilewskiego, powodując podwójne otwarte złamanie.

Taka sytuacja nie jest w sporcie niczym nowym. Prawie w każdym meczu piłkarskim dochodzi do ostrych starć między piłkarzami obu drużyn, z których niejedno kończy się kontuzją. Jednak takie przypadki, jak ten Marcina Wasilewskiego, każą zadać sobie pytanie, czy sportowe okoliczności usprawiedliwiają brutalne zachowania ich uczestników.

W zeszłym roku piłkarskim światem wstrząsnęła kontuzja młodego Chorwata Eduardo da Silvy, który w wyniku wślizgu obrońcy drużyny Birmingham City doznał otwartego złamania kostki. Już wówczas zastanawiano się, w jaki sposób potępić takich boiskowych brutali, jak zawodnik drużyny z Birmingham.

Polski wkład

Polska judykatura już raz stanęła przed tak postawionym pytaniem. W 1937 r. w trakcie piłkarskiego meczu między Makabi Kosowo a Rezerwą Śniatynia doszło do niefortunnego zdarzenia. Zawodnik drużyny gospodarzy (oskarżony) kopnął przez nieostrożność w podudzie zawodnika drużyny przeciwnej, powodując złamanie jego prawej nogi.

W efekcie zawodnik Sza K. został oskarżony o czyn określony w art. 236 § 2 ówcześnie obowiązującego kodeksu karnego, tzn. o uszkodzenie ciała naruszające czynność...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8418

Spis treści
Zamów abonament