Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak dzięcioł opukiwać

10 kwietnia 2010 | Plus Minus | Marek Nowakowski
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Tak mało pisarstwa, które toczy bój z tym, co złe, szuka tego, co dobre. A przede wszystkim wyrasta stąd. Z naszej lawy. I czystej. I plugawej

Rozważania poniższe dotyczą kondycji pisarza i literatury w ostatnich czasach. 20 lat to dla literatury szmat czasu. 20 lat między wojnami 1918 – 1939, a dwadzieścia lat od 1989 roku do teraz. Można pokusić się o pewną konstatację, porównując te dwudziestolecia. Jak pisarze mierzyli się i mierzą z rzeczywistością zastaną?

Uważam bowiem, że wyznacznikiem osiągnięć w literaturze jest pojedynek ze współczesnością rozumiany nie jako opozycja czy sprzeciw wobec niej ani tym bardziej jako niewolnicza fotografia rzeczywistości. Ale jak to, co nas otacza, duch epoki, jej korzenie, niedawna przeszłość, rzut na przyszłość – znajdują wyraz w dokumentach literackich? Jak są one nasycone najbardziej palącymi problemami epoki? Bo przecież „piękna choroba pisania” to nie tylko igraszki formą, efektowny kształt, ekwilibrystyka słowem. To również wypełniająca ją materia. To Coś, co wprawia formę w wibrację, nadaje jej moc, ciężar gatunkowy.

Porównuję dwa dwudziestolecia, pamiętając o zasadniczych różnicach. Po I wojnie światowej nastała Niepodległa. Opór duchowy, czyn zbrojny dały po dziesiątkach lat niewoli realną wolność, pozostała suwerenna Polska. Było to wyzwolenie z pęt, wyplucie knebla, rozpostarcie skrzydeł. Czysta, dynamiczna sytuacja, choć nie bez pewnych dla literatury ograniczeń. Mit niepodległości był przechowywany w zniewolonym narodzie przez literaturę od „Pieśni o ziemi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8595

Spis treści
Zamów abonament