Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najbardziej lubię rozśmieszać

14 maja 2010 | Magazyn tv | Agnieszka Kwiecień
źródło: Forum
ANDRZEJ J. GOJKE
źródło: KFP/Fotorzepa
ANDRZEJ J. GOJKE
autor zdjęcia: Robert Pałka
źródło: Fotorzepa

Z Sonią Bohosiewicz rozmawia Agnieszka Kwiecień

Rz: Po smoleńskiej tragedii byliśmy świadkami wielkiej manifestacji jedności narodowej, wielu pięknych i podniosłych gestów. Myśli pani, że zmienią coś w naszym stosunku do ojczyzny, który na co dzień przybiera czasem formę ksenofobicznego, „dresiarskiego” patriotyzmu?

Sonia Bohosiewicz: Pod Smoleńskiem wydarzyła się tragedia przekraczająca wszelkie wyobrażenie. Dlatego najpierw był szok. Podobny do tego po zamachu na World Trade Center: człowiek w coś takiego po prostu nie wierzy. A potem... No, cóż, ludzie są, jacy są. Wiele osób ten dramat dotknął osobiście. Ale jeśli chodzi o resztę, to pewnie było różnie. Od razu ktoś wymyślił, żeby za grube pieniądze sprzedawać najtańsze znicze z supermarketu, stanęły kramy z kwiatkami. Taką człowiek ma naturę. Nie chodzi o to, żeby kogoś osądzać, ale też nie ma sensu przesadzać z entuzjazmem, że jesteśmy tacy wrażliwi. Ci, którzy nie noszą dresów, też mają w sobie coś z dresiarzy.

Natasza, którą pani zagrała w „Wojnie polsko-ruskiej”, na podstawie książki Doroty Masłowskiej, przeraża swoim agresywnym stosunkiem do świata. Dla niej, tak samo jak dla głównego bohatera – Silnego, Ruscy są obiektem największego lęku i zarazem nienawiści.

Kiedy przeczytałam książkę Masłowskiej, zastanowiło mnie od razu: a kto to są ci „Ruscy”? Czy to ci, którzy stoją na bazarze i sprzedają tanie wyciskarki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8622

Spis treści
Zamów abonament