Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Muzyka może zmienić Afrykę

29 czerwca 2010 | Kultura | Paulina Wilk
źródło: Universal Music

Nowojorczyk Nas, jeden z najlepszych raperów świata, zagra na rozpoczynającym się w czwartek festiwalu Open’er. „Rz” mówi o rasizmie, mundialu i losach hip-hopu

Rz: Wystąpi pan z Damianem Marleyem na wielkim lotnisku w Gdyni, gdzie co roku przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy fanów. To dobre warunki do przeżywania muzyki?

Nas: Najlepsze. Rozgwieżdżone niebo nad głową, buzujący od energii tłum i otwarta przestrzeń dają wspaniałe możliwości. Przede wszystkim poczucie absolutnej swobody, które pomaga się porozumieć z publicznością. Lubię koncertować wszędzie, ale wiem, że w Gdyni będę się czuł wolny. Liczę na wielkie emocje. Stać na scenie, rozmawiać z tysiącami ludzi – to uczucie rozsadza głowę. Nie ma nic piękniejszego.

Korzenie hip-hopu tkwią jednak w małych klubach. Jak wyglądały koncerty, gdy był pan rozochoconym dzieciakiem marzącym o karierze?

Rozochoconym, wygłodniałym, napalonym i zakochanym w muzyce. Na wejście do klubów w ogóle nie było mnie stać, ale radio transmitowało występy na żywo. Przyklejałem ucho do głośnika i wyobrażałem sobie, co się dzieje na scenie. Później, kiedy już mogłem sobie pozwolić na bilet, dopasowywałem twarze do zapamiętanych głosów i instrumentów. Słuchałem uważnie, obserwowałem muzyków – sprawdzałem, co nowego wnoszą do utworów na żywo. Jako raper też zaczynałem w małych lokalach, ale rozwinąłem skrzydła i już nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8660

Spis treści
Zamów abonament