Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Izrael jest jak hazardzista

03 lipca 2010 | Plus Minus | Piotr Zychowicz
 Izraelski żołnierz naprzeciw Palestyńczyków protestujących przeciwko budowie muru odgradzającego tereny arabskie na Zachodnim Brzegu, Betlejem, listopad 2009 r.
źródło: AP
Izraelski żołnierz naprzeciw Palestyńczyków protestujących przeciwko budowie muru odgradzającego tereny arabskie na Zachodnim Brzegu, Betlejem, listopad 2009 r.

Rozmowa z prof. Normanem Finkelsteinem

Rz: Dlaczego nie lubi pan Izraela?

Norman Finkelstein: To nie jest kwestia sympatii czy jej braku. Ja nie mam żadnych specjalnych uczuć do żadnego państwa na tej planecie. Ani do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkam, ani do Izraela, ani do Polski, gdzie urodzili się i mieszkali moi rodzice. Mnie interesują tylko poszczególni ludzie i ich działania. Dobre lub złe. Gdyby Palestyńczycy robili Izraelowi to, co Izrael robi Palestyńczykom, walczyłbym o prawa Izraelczyków.

Ale nie tylko Izrael krzywdzi Palestyńczyków. Także Palestyńczycy Izraelczyków. Weźmy choćby terror.

Terroru nie stosuje tylko jedna strona. Izrael od wielu lat terroryzuje palestyńską ludność cywilną. Skala zbrodni izraelskich jest dużo większa niż skala zbrodni palestyńskich. Potencjały obu stron, ich siła militarna, uzbrojenie i możliwości działania są bowiem całkowicie nieporównywalne. Izrael ma miażdżącą przewagę i niestety to wykorzystuje. Państwo to, co ostatnio znów udowodniło, zachowuje się jak chuligan bijący słabszego w ciemnej ulicy.

Ma pan na myśli incydent z Flotyllą Wolności?

Incydent? To była krwawa łaźnia.

To izraelscy komandosi zostali zaatakowani na pokładzie statku „Mavi Marmara” przez tureckich aktywistów.

Niech pan nie żartuje. Nikt chyba poważnie nie bierze tych niedorzeczności, jakie serwuje nam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8664

Spis treści
Zamów abonament