Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Deskorolka pod Capitolem, rymy w kółku w Remoncie

10 września 2010 | Życie Warszawy | Marcin Flint
Tede  (po lewej) podczas spontanicznego koncertu Warszafskiego Deszczu pod PKiN.  Po prawej Numer Raz
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Tede (po lewej) podczas spontanicznego koncertu Warszafskiego Deszczu pod PKiN. Po prawej Numer Raz

„Coś jest tu w tych murach i chodnikach/Temperatura tutejszego życia/Jak tu jesteś, to znasz to, człowiek/To miasto jest wyjątkowe” – rymuje raper Tede. Dziś gra koncert, wcześniej zdążył nas poprowadzić szlakiem klubów, rozgłośni, graffiti i deskorolki

Wyprawę z Jackiem „Tede” Granieckim zaczynamy na „Esende”, czyli osiedlu Służew nad Dolinką.

Tu jako młodzieniec bawił się w wojnę, tłukł z dzieciakami z sąsiedniego bloku, znajdował stare monety. Ludzie na własną rękę wydzielili sobie nad pobliskim potokiem działki, tak jak kiedyś robiło się to na Dzikim Zachodzie. Dziewczyny się opalały, chłopaki biegały na pobliską stację benzynową po piwo. Niby sielanka, a jednak nie do końca.

Z Łukowej pod Capitol

Mniejsza już o ciała wyławiane ze wspomnianego potoku czy biedotę mieszkającą w tragicznych warunkach nieopodal kościoła. Jednym z głośniejszych utworów Tedego jest „Aluminium” nagrany z Numerem Raz pod szyldem TrzyHa/Warszafski Deszcz.

„Każdy z lat 70. blokowiec, opętany przez szatański to wiedz” – rymował. „Nowe ofiary aluminium folii, coraz więcej zombie w metropolii” – uzupełniał. Chodziło o paloną na sreberku heroinę, która siała spustoszenie wśród kolegów na tutejszej ulicy Łukowej.

Graniecki miał jednak inny wzór do naśladowania. Kumplował się z siostrą Pawła Stasiaka z Papa Dance. Na własne oczy zaobserwował, co znaczą sława i życie artysty. Najwyraźniej mu się spodobało. Czas mijał, a on odpowiednio go...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8723

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament