Jaskrawa Atlanta z logo w oku
Olimpiada jest dla sportowców doskonałym miejscem do zwrócenia na siebie uwagi. Wspaniale wykorzystał to Michael Johnson, który swoje stopy ozdobił złotymi butami.
Jaskrawa Atlanta z logo w oku
Grzegorz Sieczkowski
Kiedyś strój sportowy miał tylko odróżniać jednego sportowca od drugiego. Jedną drużynę od innej. Dzisiaj to jest już anachronizm, bo ubiór sportsmena jest przede wszystkim po to, by spełniać zupełnie inne funkcje. A jedną z najważniejszych są zadania reklamowo-propagandowe. Na co dzień sportowcy promują na swoich przyobleczonych barwnie ciałach sprzęt sportowy oraz różne firmy, które ze sportem niewiele mają wspólnego. Z kolei na imprezach opartych na rywalizacji międzypaństwowej bawią się w propagowanie kraju, którego barw bronią. Od wielu lat -- i ta tendencja się nie zmienia -- liczy się oryginalność stroju, dzięki czemu międzynarodową popularnością cieszą się stroje tych reprezentacji, które od innych się wyróżniają. Dobrym przykładem mogą być "trzy korony" szwedzkich hokeistów lub "klonowy liść" Kanadyjczyków.
Ta propagandowa tendencja utrzymała się również na igrzyskach w Atlancie, a prym w tej kategorii wiedli Amerykanie, którzy -- jak nikt inny -- potrafią w najróżniejszy sposób eksponować swoje barwy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta