Powrócić do Oruni
W Gdańsku powstała pod koniec lat osiemdziesiątych pierwsza w Polsce prywatna telewizja. Również jako pierwsza zprywatnych stacji, które w 1994 roku otrzymały koncesje na naziemne nadawanie, zbankrutowała.
Powrócić do Oruni
Orunia jest jedną z najbardziej zaniedbanych i niebezpiecznych dzielnic Gdańska. Traktowana jest przez gdańszczan tak jak Praga przez warszawiaków. Jedno- i wielorodzinne domy, które tworzą zamieszkaną przez 30 tys. ludzi Orunię, wybudowane zostały w większości na początku XX wieku, choć część z nich pamięta nawet wiek XIX. Nie były remontowane od wielu lat. Ze ścian kamienic i wiaduktów wciąż krzyczą wymalowane w latach stanu wojennego hasła typu: "Dość ogłupiania w telewizji" czy "Precz z komuną". Orunię zamieszkują ludzie średnio zamożni i biedni. To tu powstała w 1989 roku pierwsza w Polsce prywatna telewizja.
Od warsztatu do telewizji
-- Pierwszy nadajnik niewielkiej mocy skonstruowałem po to, aby wwarsztacie nie walały się kable. Prowadziłem wówczas w garażu, w domu mego ojca, serwis sprzętu elektronicznego, w którym naprawiałem głównie telewizory. Kupiłem jako jedna z pierwszych osób na Oruni antenę satelitarną. Przez swój nadajnik retransmitowałem program telewizji satelitarnych i sprawdzałem naprawione telewizory -- opowiada założyciel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta