Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mam to, co chciałam

16 listopada 1993 | Styl życia | EO

Mam to, co chciałam

Rozmowa z Magdą Tyszka, współwłaścicielką restauracji wegetariańskiej "FUKS"

Czy restauracja wegetariańska, to dobry interes?

Nie są to kokosowe dochody, ale mam, co chciałam mieć. Niezależność, samodzielność, wyzwolenie się spod czyjejś dominacji i dyrygowania wedle jakiegoś widzimisię. A ponieważ jestem wegetarianką, ponieważ uważam, że jest to wspaniałe jedzenie -- stąd "FUKS".

A skąd taka nazwa?

"FUKS", czyli nieoczekiwane zwycięstwo. W ten sposób potęgą myśli chciałam wykreować to przedsięwzięcie, co było właściwie całym moim bogactwem, jakie mogłam wnieść w ten interes. Pieniądze pożyczyłam, menedżerowanie dopiero zaczynałam rozpoznawać kierując się głównie intuicją i ucząc się na błędach.

Łatwo było podjąć decyzję życiowej odmiany?

Nie, niełatwo, ale jeśli myśli się w kategoriach celu życiowego, wówczas jest to możliwe.

Kim jest pani z zawodu, gdzie pani przedtem pracowała?

Jestem polonistką, ukończyłam zaocznie filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, byłam nauczycielką języka polskiego.

I to było takie łamanie samodzielności, o czym mówiła pani przed chwilą?

Nauczycielką zostałam głównie dlatego, by przekonać się jak ta praca wygląda z drugiej strony...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 116

Spis treści
Zamów abonament