Na zmiany potrzeba czasu
Na zmiany potrzeba czasu
Z Barbarą Blidą, ministrem gospodarki przestrzennej i budownictwa, rozmawia Ewa Zychowicz
Obejmuje pani swoją posadę w sytuacji ogromnego kryzysu w budownictwie mieszkaniowym, a minister tego resortu jest rozliczany przez opinię publiczną właśnie z liczby wybudowanych mieszkań. Jak zamierza pani sprostać tej trudnej sytuacji?
-- Trudności w budownictwie przeżywamy nieustająco już od wielu lat. Kiedyś oddawaliśmy rocznie 300 tys. mieszkań i wtedy były kłopoty ze zdobyciem materiałów budowlanych i wykończeniowych. W tej chwili znalezliśmy się na poziomie lat 50. -- prawdopodobnie oddamy w tym roku ok. 80 tys. mieszkań. Spodziewam się, że przyszły rok wcale nie będzie lepszy, bo nie są przygotowane nowe budowy. Do pokonania kryzysu mieszkaniowego potrzeba przede wszystkim pieniądzy. Mamy już bowiem dostateczną ilość produkowanych w kraju materiałów budowlanych i nowoczesne technologie. Dlatego chodzi przede wszystkim o to, aby stworzyć taki system kredytowania budownictwa, z którego mogliby skorzystać ludzie średniozamożni.
Uznam to za swój sukces, jeżeli uda nam się w przyszłym roku doprowadzić do likwidacji pustostanów. Ludzie nie mogli zasiedlać tych mieszkań, ponieważ warunki kredytowania były dla nich nie do przyjęcia. Pierwszy krok już został zrobiony, obecnie można wprowadzać się do tych mieszkań wpłacając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta