Jak Koreańczyk z Koreańczykiem
Spory konglomeratów
Jak Koreańczyk z Koreańczykiem
Dzisiaj w Warszawie przedstawiciele Hyundaia zakomunikują, czy zdecydowani są na rozwijanie montowni i -- ewentualnie -- w przyszłości także produkcji aut w Polsce. Na razie projekty wspólne dla Universalu i koreańskiego koncernu ograniczają się do wkładania silników do produkowanych w Korei accentów w pułtuskiej fabryce Universalu i kilku prostych operacji. Na tę decyzję czekają nie tylko polscy zwolennicy tego akurat koreańskiego auta, ale i przedstawiciele koncernu Daewoo, zaniepokojeni, że oto, pod bokiem, nagle pojawił się niespodziewanie kolejny konkurent. Temu zaniepokojeniu dał wyraz prezes Daewoo, Kim Wu Czung grożąc nie tylko ograniczeniem produkcji aut w Polsce, ale nawet wycofaniem się z zapowiedzianych inwestycji.
Wydawać by się mogło niezrozumiałe, w jaki sposób Hyundai, montując docelowo 15 tys. aut rocznie, może stać się zagrożeniem dla Daewoo, które produkuje i montuje łącznie ponad dwudziestokrotnie więcej pojazdów, a plany ma jeszcze większe. Nie protestował natomiast Fiat, który sprzedaje tyle właśnie pojazdów na rynku polskim, nie słychać również, by zrezygnował z zaplanowanej na 2 października uroczystości General Motors i zaniechał planów inwestycyjnych w Gliwicach.
Walczy tylko czebol z czebolem.
Polityka i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta