Technologiczny klejnot morski
Technologiczny klejnot morski
Według średniowiecznej legendy, po morzach i oceanach krążył "Latający Holender", żaglowiec-widmo, który za zbrodnie popełnione przez jego kapitana i załogę został skazany na wieczną tułaczkę. Ukazanie się tego statku zwiastowało dawnym nawigatorom nieszczęście. Obecnie "Latający Holender" przestał być widywany, natomiast jeżeli współczesny żeglarz zobaczy coś co mknie niemal nie tykając wody, coś w porównaniu z czym inne jachty sprawiają wrażenie kiwających się w miejscu czółen -- to znaczy, że miał szczęście dostrzec morski bolid, francuski trimaran "Primagaz". Bez obaw, żeglarz za sterem to na pewno nie Latający Holender, lecz Laurent Bourgnon. Prowadzi on od sukcesu do sukcesu ten produkt hightech, maszynę skonstruowaną do wygrywania regat i bicia rekordów.
Wizytówka
Diaboliczny trimaran jest bliźniaczą jednostką słynnego "Pierre-I", na którym niezrównana Florence Arthaud, krnąbrna córka wydawcy książek z Grenoble, zwyciężyła w słynnych Regatach Rumowych w 1990 roku, a potem jeszcze wielokrotnie pokonywała mężczyzn. "Primagaz", zanim otrzymał taką nazwę (życzenie sponsora) , do 1992 pływał jako "RMO". Jednostka mierzy 18, 28 mdługości, 17, 17 mszerokości, 30, 48 mwysokości, w tym sam maszt 29 m. Waży 6 ton, rozwija prędkość 35...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta