Podziemny front lambada
Z Kabulu od specjalnego wysłannika "Rzeczpospolitej"
Podziemny front lambada
Najpierw trzeba było znaleźć zaufanego dostawcę zakazanego towaru. Później uzgodnić ilość oraz cenę. Kiedy i ta trudność została usunięta, pozostało tylko poczekać do następnego dnia. Z obawy przed władzami właściciel nie trzymał bowiem towaru w sklepie, lecz w domu. Wreszcie do rąk kupców trafił owoc transakcji: kasety magnetofonowe z afgańskimi iindyjskimi piosenkami.
Słuchanie muzyki w Kabulu nie jest dziś łatwe. Talibowie, którzy zajęli miasto w ostatnich dniach września, uznali za dzieła zakazane wszelkie utwory nie będące śpiewną recytacją świętych wersetów Koranu. Powszechny stał się widok splątanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta