Zaśnieżanie Gubałówki
Ugoda wydawała się bliska, lecz spór rozgorzał na nowo
Zaśnieżanie Gubałówki
Danuta Frey
Od czterech lat trwa w Zakopanem konflikt, w który oprócz właścicieli gruntów na Gubałówce i Państwowych Kolei Linowych wciągnięte zostały władze miasta i województwa, Naczelny Sąd Administracyjny oraz sądy karne. Jesienią zeszłego roku ugoda wydawała się bliska, tymczasem spór rozgorzał z nową siłą.
-- Żyć się odechciewa, zdrowie człowiek traci, wyprowadzać się chyba stąd przyjdzie -- mówi pani Chmielowa z osiedla Gładkie na Gubałówce. Na stokach Gubałówki turyści pną się do góry ścieżkami wydeptanymi przez góralskie pola, gdzie wystają z ziemi dwumetrowe rury.
Rury, stanowiące końcówki hydrantów, są elementami konfliktu, który rozgorzał w 1992 roku, w momencie uzyskania przez Państwowe Koleje Linowe pozwolenia wodnoprawnego na pobór wody z potoku Cicha Woda do wodociągu przeciwpożarowego, służącego również do zaśnieżania.
Ryszard Antoszyk, dyrektor Państwowych Kolei Linowych w Zakopanem, wcale się nie wypiera, że to właśnie on wpadł na pomysł wykorzystania hydrantu przeciwpożarowego do śnieżenia Gubałówki. Rurociąg był niezbędny, gdyż gospodarstwa na szczycie góry nie mają wody. Transportuje się ją cysternami z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta