Wróg Kremla numer jeden
Aleksiej Nawalny | Część Rosjan widzi w blogerze i działaczu antykorupcyjnym przyszłego prezydenta, inni się go boją
Piotr Skwieciński z Moskwy
Gdy Aleksiej Nawalny przed tygodniem w środku nocy wyszedł z aresztu, w którym spędził 15 dni za kierowanie nielegalnym marszem, otoczyła go chmara dziennikarzy i zwolenników. Aby być lepiej słyszanym, wdrapał się na drabinę przeciwpożarową i z niej przemawiał do zebranych.
– Kiedy Jelcyn w sierpniu 1991 roku przemawiał z czołgu, został prezydentem. Teraz Nawalny przemawia z drabiny, też zostanie prezydentem – mówili ludzie w tłumie.
Znienawidzony przez władzę
Nawalny wzbudza skrajne emocje. Nienawidzi go władza, dla której propagandystów stał się celem numer jeden. Rządzący boją się go bardziej niż wszystkich innych liderów opozycji razem wziętych. Ale również Ksenia Sobczak, słynna lwica salonowa, telewizyjna celebrytka i prowokatorka obyczajowa, która w ciągu ostatnich miesięcy przyłączyła się do ruchu protestu, pisze na Twitterze: „To jasne, że Kreml boi się Nawalnego, ale ja też się go boję!".
Liberalny publicysta Leonid Radzichowski uważa zaś, że pod wieloma względami, tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta