Chadecja bez duszy
Starzy członkowie CDU narzekają, że ich partia straciła kontakt ze społeczeństwem i nie wiadomo, czego chce i dokąd zmierza – zauważa publicysta
Z partii, która godziła treści konserwatywne, liberalne i socjalne, Angela Merkel zdołała wyczarować ideologiczne nic" – podsumował na łamach „Die Welt" publicysta Alexander Gauland. W tej druzgocącej krytyce nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że on sam należy do CDU. Równie zdegustowani brakiem wyrazistego oblicza Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej są partyjna starszyzna i jej prominenci z byłym kanclerzem Helmutem Kohlem włącznie.
Dokąd zmierza niemiecka prawica?
Problem tożsamości dręczy chadeków od dawna. Jak na ironię, najważniejsze reformy odchudzające niemieckie społeczeństwo z socjalnego tłuszczu, które wydobyły gospodarkę RFN z zastoju, przeprowadził czerwono-zielony gabinet Gerharda Schrödera. Angela Merkel objęła ster rządu w komfortowej sytuacji, gdy przekształcenia uchwalone przez SPD – Zielonych zaczęły przynosić pierwsze owoce.
Spółka CDU/CSU z liberałami z FDP miała być „koalicją marzeń", jednak po zaledwie dwóch latach jej istnienia partnerzy pałają do siebie niechęcią i dołują w sondażach. Gdyby dziś odbyły się wybory, nie mieliby szans na utworzenie wspólnego rządu: według politycznego barometru FDP nie weszłaby nawet do Bundestagu, a na CDU/CSU głosowałoby tylko 34 proc. wyborców.
Tymczasem „socis" z rezultatem 31 proc. depczą im po piętach i, jeśli nic się nie zmieni,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta