Berlin na Putina nie czeka
Relacje niemiecko-rosyjskie od dawna nie były tak złe jak obecnie. Wizyta Putina w Berlinie nic nie zmieni
Zimny pokój, epoka lodowcowa, rozczarowanie i zniechęcenie – w taki sposób niemieckie media opisują stan stosunków niemiecko-rosyjskich w przeddzień wizyty prezydenta Władimira Putina w Berlinie. Stolica Niemiec jest dzisiaj celem jego pierwszej wizyty na Zachodzie po ponownym objęciu władztwa nad Kremlem i już z tej przyczyny fakt ten ma znaczenie symboliczne. Skąd więc alarmistyczne oceny mediów? Kanclerz Angela Merkel nie ufa Putinowi. Chce też wzmocnienia opozycji w Rosji – pisał przed wizytą tygodnik „Der Spiegel". Prezydent Rosji wie o tym doskonale i wysłał już czytelny sygnał pod adresem Berlina, że nie przyjmuje roli chłopca do bicia. Nie znalazł w maju czasu, aby przyjąć prezydenta RFN w Moskwie. Ostatnio zapowiedział, że również w czerwcu jest nad wyraz zajęty.
– Mamy do czynienia z całą serią negatywnych sygnałów ze strony Putina, począwszy od jego rezygnacji z uczestnictwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta