Naftowa niestabilność Rosji
Niższe ceny ropy i spadek jej wydobycia mogą spowodować bardzo poważne problemy dla budżetu Rosji – stwierdza analityk
Żadna inne gospodarka o podobnej wielkości nie jest tak bardzo uzależniona od dochodów naftowych jak rosyjska. Spadek cen ropy w dłuższym okresie oznaczałby katastrofę dla budżetu Rosji. Nie mniejszym zagrożeniem jest możliwość znaczącego spadku wydobycia ropy.
W ostatnich latach uzależnienie państwa rosyjskiego od cen ropy systematycznie rosło. W zeszłym roku 44 proc. wpływów budżetowych stanowiły dochody z opodatkowania sektora naftowego. Dla porównania – w tym samym czasie podatki zapłacone przez Gazprom stanowiły niecałe 5 proc. O ile jeszcze kilka lat temu budżet Rosji był bezdeficytowy przy cenie 40–50 dolarów za baryłkę, o tyle w tym roku, aby pozbyć się deficytu, ropa musiałaby już kosztować około 115 dolarów. Na szczęście dla Rosji cena surowca w ostatnich latach bije kolejne rekordy. O ile średnioroczna cena ropy Urals w 2001 roku wyniosła – trudne dzisiaj do wyobrażenia – 23 dolary za baryłkę, o tyle w 2011 roku sięgnęła 109,4 dolarów. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku czarne złoto kosztowało już średnio 115 dolarów. Jak duże...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta