Sankcje niemożliwe bez specjalnej procedury
Kary nie można zastosować po upływie dwóch tygodni od czasu, gdy szef dowiedział się o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po trzech miesiącach od dopuszczenia się tego uchybienia
Pracodawca ma zatem ograniczony czas na zareagowanie na złe zachowanie pracownika.
Przykład
Pani Agata 11 maja 2011 r. nie potwierdziła na liście obecności przybycia do pracy. Szef, który dowiedział się o tym 27 września, postanowił ukarać ją naganą. Nie może tego jednak zrobić, gdyż od naruszenia obowiązków minęły już trzy miesiące.
W dwie strony
Przed wymierzeniem kary trzeba wysłuchać pracownika. To swego rodzaju prawo do obrony. Znając tę regulację, pracownik może np. pójść na dwutygodniowe zwolnienie lekarskie, aby uniknąć odpowiedzialności. Jeżeli z powodu nieobecności w zakładzie nie można wysłuchać podwładnego, bieg dwutygodniowego terminu na zastosowanie kary nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu do dnia jego stawienia się do pracy.
Przykład
Pan Wacław 24 stycznia 2012 r. został przyłapany na paleniu papierosów w miejscu niedozwolonym, co groziło pożarem. Tym samym naruszył przepisy przeciwpożarowe. Po tygodniu od tego zdarzenia, kiedy dowiedział się, że ma się stawić u kierownika, spodziewając się,
iż chodzi o nałożenie na niego kary, postanowił przez kolejny tydzień nie przychodzić do pracy. Chciał w ten sposób uniknąć sankcji.W pracy pojawił się po 14 dniach od zajścia, ale kary nie uniknął.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta