Facet w stylu retro
Z kanadyjskim wokalistą o jego nowej płycie, fascynacji dawnym jazzem, Frankiem Sinatrą oraz o duecie z Edytą Górniak rozmawia Marek Dusza.
Rz: Pana nowy album „My Funny Valentine” otwiera piosenka „All The Way” zaśpiewana razem z Edytą Górniak.
Matt Dusk: Pomysł podsunęła wytwórnia Universal już w 2009 r., kiedy ukazała się moja płyta „Good News”. Zaproponowano mi duet z Edytą na koncercie w Białymstoku. Ucieszyłem się, bo lubię występować z różnymi artystami, jednak do tego nie doszło. Może następnym razem – pomyślałem wtedy. Gdy kończyłem nagrywanie nowej płyty, uznałem, że brakuje na niej jednego duetu. Wtedy żona podpowiedziała mi: A może Edyta Górniak? Na YouTube trafiłem na jej interpretację „Hallelujah” Leonarda Cohena i pomyślałem, że idealnie byłoby zaśpiewać razem „All The Way”. Zaprosiłem więc Edytę do Kanady. W półtora dnia nagraliśmy demo będące punktem wyjścia do ostatecznej wersji. Następnie, już za pośrednictwem Internetu, zaśpiewaliśmy razem, ja w studiu w Kanadzie, Edyta w Polsce.
Co daje współpraca z innymi artystami?
Od każdego czegoś się uczę. W jazzie współpraca jest istotnym aspektem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta