Bez państwowej maski
Vaclav Klaus powiedział, że czeskie dziennikarstwo powinno być mniej detektywistyczne, a bardziej informujące o pozytywnych stronach życia
Bez państwowej maski
Przy całkowitym "odpaństwowieniu", przez jakie przeszła czeska prasa, o bezpośrednim wpływie na nią ze strony rządu czy prezydenta nie można mówić, bo taki nie istnieje. Nie znaczy to, że nie zdarzają się zapędy ze strony takiego czy innego ministra, aby powstrzymać taką czy inną informację. Znane mi próby "ingerencji" odgórnej kończyły się zazwyczaj fiaskiem. Od redaktora naczelnego, jego sympatii politycznych i poglądów zależy najczęściej komentarzowa strona gazet i wybór wiadomości. Generalnie czeska prasa podzieliła się na tytuły, które pretendują do określenia mianem prasy prawicowej "Czeski Denik", "Telegraf", lewicowej "Rude Pravo", "Halo Noviny" i wyważonej -- centrystycznej -- "Mlada Fronta Dnes", "Lidove Noviny".
Za wszystkim stoją, jak zawsze, określone osoby mające związki personalne, wyznający pewną polityczną opcję.
Znając czeską prasę, każdy czytelnik wie, że np. w "Lidovych Novinach" raczej nie spotka się z krytyką prezydenta, a "Czeski Denik" nie będzie krytykował polityki Vaclava Klausa, dla którego są zawsze otwarte łamy tej gazety .
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta