Panu Bogu świeczkę, diabłu ogarek
Media chamieją, bo my chamiejemy, bo media chamieją. Błędne koło, które nie wróży niczego dobrego: ani mediom, ani nam.
W starych, chyba dobrych, czasach media dzieliły się na opiniotwórcze i bulwarowe. Istniały tematy, które fascynowały jednych i mierziły drugich – tego rozróżnienia trzymano się zresztą sztywno, z rozmysłem nie zacierając granic. Wiadomo było, gdzie szukać powagi, a gdzie blagi. Do czasu, a właściwie czasów – tych parszywych, które właśnie nastały, gdy sacrum miesza się z profanum, złoto z tombakiem, wysoka kultura z jej totalnym brakiem czy wręcz jawnym chamstwem i prostactwem. Dzisiaj media – kurczowo chwytające się każdej okazji do podniesienia zysku (w przypadku kapitału zagranicznego) lub gwarancji przeżycia (w przypadku kapitału rodzimego), co na jedno zresztą wychodzi – sięgają po tematy sobie do tej pory obce. W imię iluzji, że oto dotrzemy do nowego czytelnika, którego nie przekonują nasze wynurzenia polityczno-gospodarcze-historiozoficzne, ale może zachęci go – za przeproszeniem – goła d..., bo jest głupi i to kupi....
Złudzenia, które znam niestety z własnego doświadczenia. Tak bywało i wciąż bywa w wielu redakcjach, z którymi miałem styczność – także w szanujących się tygodnikach opinii, które gremialnie wprowadziły kolumny celebryckie, gdzie starają się wbijać szpile – mniej lub bardziej udolnie – znanym z bycia znanymi. Publikując tu i tam, zewsząd słyszę podszepty, że znane nazwisko dobrze wypromuje tekst. Nawet w miesięczniku tenisowym, którym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta