Kajdany narodowych kompleksów
Najpierw z prawdziwą irytacją, a potem z narastającą goryczą oglądałem tzw. sondę uliczną, w której młody reporter pytał na ulicach Warszawy swoich rówieśników o datę 17 września. Nie wiedzieli nic.
Z niczym im się nie kojarzyła. Były tylko śmichy-chichy.
Potem ów dziennikarz o to samo zapytał starszych. Nie było lepiej. Padały różne odpowiedzi, a wśród tych najbardziej kuriozalnych i taka: „Polityką się nie interesuję, a poza tym ja wtedy nie żyłem".
Pamiętam, jak kilka lat temu reporterzy pytali posłów w Sejmie o datę wprowadzenia stanu wojennego. Widzowie mieli niezłą „bekę", utwierdzając się w złudnym przekonaniu, że ci na Wiejskiej stanowią tylko zbieraninę tumanów. Ale to przecież ból duszy, a nie śmiech, powinien temu towarzyszyć. Tak jak i niezgoda na taki stan rzeczy.
Pomyślałem o tym wszystkim, kiedy się ostatnio okazało, że w najbliższej przyszłości nie powstanie gmach Muzeum Historii Polski. A już na pewno nie w tej lokalizacji, w której miało powstać – czyli na terenie skarpy wiślanej w Warszawie. Wizja gmachu, który miałby przykryć rozciągającą się w tym miejscu Trasę Łazienkowską, okazała się zbyt ambitna. A może i kontrowersyjna?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta