Prowokować przyszłość
Prowokować przyszłość
Rozmowa z Krystyną Meissner, dyrektorem Starego Teatru
Dlaczego została pani dyrektorem Starego Teatru w Krakowie?
Propozycja, którą otrzymałam z Krakowa, była nowym i ciekawym wyzwaniem. Lubię takie wyzwania. To leży w moim charakterze. Nie chodzi mi o tak zwaną karierę, czym mogłoby się wydawać przejście do tak prestiżowej instytucji. To nawet mnie trochę krępowało.
Mówi pani oprywatnych motywacjach. Tu chodzi o jednak o los jednej z najważniejszych w Polsce instytucji kultury.
Zostałam zaproszona do wykonania zadania, mam pomóc Staremu Teatrowi, który zdaniem jego twórców takiej pomocy potrzebuje.
W jakich okolicznościach i od kogo otrzymała pani zaproszenie?
Wszystko zaczęło się od telefonu Andrzeja Wajdy, który zaskoczył mnie na festiwalu Teatru Der Welt w Dreźnie. W imieniu Krystyny Zachwatowicz, Jerzego Jarockiego, Rudolfa Zioły, Krystiana Lupy, Stanisława Radwana, Andrzeja Witkowskiego, a także swoim własnym, zaproponował mi objęcie dyrekcji Starego Teatru. Byłam zaskoczona i w pierwszym odruchu odmówiłam. Ale zgodziłam się na spotkanie w Krakowie.
Jakim uległa pani argumentom?
Nie mogę odsłaniać do końca kulis naszej rozmowy. Usłyszałam m. in. , że oczekuje się ode mnie otwartej rozmowy na temat przyszłości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)