Europa kategorii drugiej
Nie ma już słodkiej Francji. Życie w Madrycie przestało być przysłowiowym wzorem. Kryzys przeorał warunki życia w całej Europie. Produkty, usługi, standardy pracy i mieszkania są po prostu gorsze. Dawne dobre czasy już nie wrócą.
Hiszpanie lubią dobrze zjeść. To fundamentalna część ich stylu życia, tożsamości: biesiada zawsze połączona była z rozmową w gronie przyjaciół, czasem nawet zabawą. To coś, z czego zrezygnować absolutnie się nie da.
Tyle że w wychodzącej z kryzysu Hiszpanii tych, których stać na taką przyjemność, jest coraz mniej.
– Kiedyś stoliki przy parkingach wzdłuż autostrad były puste, bo ludzie woleli zjeść coś smacznego w przydrożnych gospodach. Dziś trudno przy tych stolikach znaleźć wolne miejsce. Większość ludzi musi się zadowolić kanapkami – mówi Conchita Fernandez, znajoma Hiszpanka, która po latach spędzonych w odległej Brazylii odkrywa swoją ojczyznę na nowo.
Obyczaje zmieniły się także w najlepszych restauracjach w Madrycie czy Barcelonie. Kiedyś można tu było zamawiać tylko z karty. Dziś wszędzie jest w ofercie „danie dnia" – również wieczorem, również w weekend. – W ten sposób ci, których tak naprawdę nie stać już na posiłek w podobnym miejscu, mogą jednak przyjść, poczuć, że nadal są częścią klasy średniej – dodaje Conchita.
Kulinarna rewolucja zawitała także do hiszpańskich szkół. Coraz więcej rodziców woli dać dzieciom suchy prowiant, niż płacić kilka euro dziennie za obiad w kantynie. A urodziny wyprawiane są w domu, a nie gdzieś na mieście.
Hiszpanie inaczej niż przed kryzysem spędzają wakacje. Madryckie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta