Osierocony Śląsk
Czy sieroctwo to tylko domena indywidualnego człowieka? Czy sierotami, w dowolnym znaczeniu, bywamy tylko my, ludzie
Sierotami w sensie biologicznym, społecznym, a nawet ideowym? Zastanawiam się nad osieroconymi narodami, pokoleniami, lokalnymi społecznościami. Na czym polega ich sieroctwo? Czy sierotami są Kurdowie, którzy z wyroku mocarstw nigdy nie dochrapali się swojego państwa? Serbowie z Kosowa, którzy zostali wypchnięci ze swojej ojczyzny najpierw przez proalbańską politykę Chorwata Josipa Broz-Tito, a potem przez antyserbską koalicję z Ameryką na czele? Czy sieroca była Polska, której odbudowa po rozbiorach nie była w niczyim interesie, ale której udało się wyrwać z nieszczęścia dzięki sile witalnej odrodzonego narodu?
Sieroctwo społeczne to wypadnięcie z gry. To utrata atrakcyjności. Coś jakby zejście na drugi plan, w którym istotni gracze wyrażają swoje désintéressement, mówiąc: to nie nasza sprawa, nie nasz interes, nie nasza bajka. Niech sprawy toczą się same, niech zajmie się tym ktoś inny, niech poszkodowani sami wykażą się aktywnością! A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta