Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Poznać związek między kurą a rosołem

13 czerwca 2015 | Plus Minus | Witold Daniłowicz
Autor artykułu z synem Ksawerym: pierwsza krew
źródło: Archiwum autora
Autor artykułu z synem Ksawerym: pierwsza krew
autor zdjęcia: Adam Kardasz
źródło: Plus Minus

Dzieci należy uczyć polować. Po to, abyśmy mieli normalne, 
zdrowe i silne pokolenia młodzieży, które wyrosną na świadomych obywateli. I które, w razie potrzeby, będą mogły stanąć 
w obronie Ojczyzny.

Przeglądając przedwojenne roczniki „Łowcy Polskiego", bardzo często można się natknąć na zdjęcia dzieci z ich trofeami łowieckimi. I nie chodzi tu o szesnasto- czy siedemnastolatków, ale często dzieci ośmio- czy dziewięcioletnie. Dumna mina, dziecięcy strój myśliwski, w jednej ręce strzelba, a na ziemi zając czy bażant. Czasem obok widać dumnego rodzica i innych uczestników polowania. Czytelnik, który dziś zobaczyłby takie zdjęcie w starym czasopiśmie, uznałby pewnie taki obrazek za co najmniej dziwny.

Dziecko z bronią, a do tego strzelające do żywego zwierzęcia – to dla wielu czytelników nie do przyjęcia. Dlaczego? Bo dziś mało kto ma szansę zetknąć się z opisem normalnego polowania, a tym bardziej zobaczyć z niego zdjęcia czy ilustracje. Bardzo często można się za to natknąć na artykuły potępiające myśliwych i myślistwo, krytykujące osoby, które przyznają się do pasji łowieckiej czy też na doniesienia o skandalach (prawdziwych lub domniemanych) na polowaniach.

Chrzest farbą pierwszej zwierzyny

Są i nowe pomysły – doniesienia do prokuratury w sprawach dzieci biorących udział w polowaniach. W efekcie łowiectwo jest ostatnio traktowane w najlepszym razie jako dziwactwo, a w najgorszym – jako działalność, która powinna mieć stosowny paragraf w kodeksie karnym.

Czy rzeczywiście dobrze się stało, że w naszym kraju myślistwo uznane...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10165

Wydanie: 10165

Zamów abonament