Z darkroomów na paradę
Ulicami Warszawy idzie kolejna Parada Równości, która głosi idee gejowskich małżeństw i żąda dla nich prawa do adopcji dzieci. Szybko poszło.
Piętnasty już przemarsz – ukoronowanie ciągnących się przez dwa tygodnie wydarzeń: debat, warsztatów, konferencji, konkursów i spotkań – zaplanowano w sobotę 13 czerwca. Trasy mogą pozazdrościć inne demonstracje w stolicy: start wyznaczono pod Sejmem na Wiejskiej, potem plac Trzech Krzyży, Aleje Jerozolimskie, Emilii Plater i Świętokrzyska, by – po przecięciu Marszałkowskiej – dojść do Nowego Światu i Krakowskiego Przedmieścia, minąć plac Zamkowy, wreszcie Senatorską dotrzeć do placu Bankowego.
I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili: ponoć na prośbę ludzi zmieniono marszrutę, by przejść także koło tęczy na placu Zbawiciela! Władze Warszawy nie mają nic przeciwko, ostatnim prezydentem zakazującym w mieście afirmacji homoseksualności był Lech Kaczyński. Znamienne, że już po jego śmierci, w lipcu 2010 roku, zamiast Parady Równości odbyła się komercyjna manifestacja Europride, a „płatny charakter tej imprezy oraz niejawne finanse (stanowiły tajemnicę handlową firmy organizującej) wywołały krytykę środowiska".
Tegorocznym hasłem parady są „Równe prawa – wspólna sprawa", co stanowi streszczenie 12 postulatów dotyczących m.in. obrony mniejszości etnicznych, religijnych, narodowych, osób niepełnosprawnych czy zwierząt, do tego uwolnienia przestrzeni miejskich i wprowadzenia do szkół zajęć z etyki (chociaż już tam są, co dowodzi lekkiego oderwania lobbystów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta