Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Moje Uzi waży tonę

04 lipca 2015 | Plus Minus | Artur S. Górski
Fot. David Silverman
źródło: Getty Images
Fot. David Silverman
„Pięść Dawida. ajne służby Izraela”, Artur Górski, Znak, 2015
źródło: Plus Minus
„Pięść Dawida. ajne służby Izraela”, Artur Górski, Znak, 2015

Uzi to jeden z najbardziej znanych towarów eksportowych Izraela, a jego nazwa 
jest rozpoznawalna pod każdą szerokością geograficzną. Ten symbol siły, władzy i przemocy 
na stałe zagościł w imaginarium współczesnej popkultury 
– fragment książki „Pięść Dawida. Tajne służby Izraela"

To będzie posiedzenie zamknięte, nie wszystkich wpuszczą na salę obrad" – taka plotka, potwierdzona wkrótce oficjalnym komunikatem, wywołała konsternację wśród licznych uczestników XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Zjazdu, który miał się okazać przełomowym w historii światowego komunizmu – niespełna trzy lata wcześniej zmarł Józef Stalin, a wkrótce po nim został rozstrzelany osławiony szef NKWD Ławrientij Beria, jeden z twórców aparatu komunistycznego terroru. Pojawiła się nadzieja, że mroczne czasy, zapoczątkowane zabójstwem Siergieja Kirowa w 1934 roku i trwające aż do śmierci Generalissimusa, już nigdy nie wrócą.

Nowy sekretarz generalny KPZR Nikita Chruszczow i jego ekipa postanowili rozliczyć się z czasami stalinizmu, skrzętnie ukrywając swoją rolę w jego krzewieniu w poprzednich latach. Teraz jawili się jako apostołowie nowego porządku, w którym nie będzie miejsca dla państwowej przemocy i kultu jednostki, a w miejsce praktyk stosowanych przez Józefa Wissarionowicza pojawią się nieco zapomniane idee leninowskie. I choć przeciętny mieszkaniec ZSRR oraz krajów bloku wschodniego nie miał pojęcia, czym różnił się odsądzany od czci i wiary Stalin od powracającego na partyjne ołtarze Lenina, to jednak większość pragnęła wierzyć, że...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10183

Wydanie: 10183

Zamów abonament